너무 아름다운 View.
Post ten pojawić się miał niemalże tydzień temu, ale kto mógł przewidzieć, że w bursie zabraknie internetu.
Więc - zupełnie losowe, subiektywne zebranie ostatnich k-popowych albumów i singli, wartych, oraz niewartych uwagi.
Jak można się domyślić, zaczynam od SHINee, gdyż wydali swój 4. album na 7th Anniversary.
Spodziewałam się czegoś więcej od i nie bardzo wiedziałam o co chodzi z "View".
Więc - zupełnie losowe, subiektywne zebranie ostatnich k-popowych albumów i singli, wartych, oraz niewartych uwagi.
Spodziewałam się czegoś więcej od i nie bardzo wiedziałam o co chodzi z "View".
Album wyszedł przed teledyskiem i szczerze powiedziawszy, wydał mi się niesamowicie monotonny, a jedyną piosenką, która się wyróżniała było "Trigger" i ewentualnie wspomniane "View" przez swój imprezowy refren. Naprawdę nie wiedziałam, która kompozycja może zostać obdarzona MV. Ale jak to bywa z czasem - przyzwyczaiłam się, dostrzegłam pewne rzeczy, teledysk dzięki wytycznym shawoli stał się niesamowicie głęboki i ogólnie płyta została odebrana jako różnorodna. Nie daje rady w zestawieniu z Boys Meet U, ale nie jest zła, a "이별의 길 (Farewell My Love)" skradło moje serce.
Teraz debiut, bo o ile się nie mylę, MONSTA X pojawili się po raz pierwszy.
Dobrze się sprzedali, bo wizerunek bad boya kupi każdy. Ogólnie wszystkie piosenki na płycie brzmią podobnie, a najbardziej do gustu przypadła mi piosenka tytułowa, czyli "Trespass" i "Instellar". Nie mam o nich nic więcej do powiedzenia, oprócz tego, że zapowiadają się ciekawie, zobaczymy co z tego wyjdzie.
Warto jednak wcześniej zwrócić uwagę na to, co już wyszło, a wyszły dwa teledyski Kim Sung Kyu.
Na całą płytę trafiłam zupełnie przypadkowo, włączając pierwsze lepsze wideo z ostatnimi występami koreańskich idoli. Większość z nich zazwyczaj pomijam i oglądam tylko zespoły, którymi jestem zainteresowana i cóż by to była za szkoda, gdybym wtedy nie kliknęła w link.
Album zwie się "27" i ma sześć piosenek. Wszystkie są piękne, podobne do tych, które możecie usłyszeć wyżej. Jestem naprawdę oczarowana tym albumem.
Teraz będzie ciężko, bo nie ma żadnego oficjalnego MV, ani audio. Wstawiam obrazek.
A teraz szybko załatwię całą resztę:
BoA.
Królowa SM również zaszalała i wypuściła dwa MV. Pierwszy jest taki sobie, ale nadrabia obecnością Sehuna, natomiast drugiego nie mogę znieść przez te pióra.
Teraz będzie ciężko, bo nie ma żadnego oficjalnego MV, ani audio. Wstawiam obrazek.
Pojawił się singiel CL z Diplo, RiFF RAFF i OG Maco.
Szczerze powiedziawszy, nie wiem, co mam myśleć o tej piosence. Za pierwszym razem gdy ją włączyłam, nie wytrzymałam i wyłączyłam ją w połowie. Robię tak tylko z piosenkami, które mi się nie podobają. Później udało mi się ją przesłuchać do końca, ale co tu kryć, jest tak płytka, że ciężko mi o niej w ogóle pisać.
Singiel wypuściła również IU (czy nie za dużo tego dobrego? SHINee, CL, IU, a wcześniej jeszcze EXO, BIGBANG i BTS?)
Jego tytuł to "마음" czyli "Heart". Jest bardzo w stylu piosenkarki. Spokojna, piękna i miło się jej słucha. Ah, na Ji-eun zawsze można liczyć. ^-^
A teraz szybko załatwię całą resztę:
Jang HyunSeung.
Najważniejszy jest tutaj teledysk. Właściwie oprócz MV nie ma tutaj nic ciekawego. No, jest ewentualnie piąta pozycja, czyli "나와". I to by było na tyle (nawet jeżeli ta piąta pozycja jest świetna).
MYNAME.
Podobny koncept. Let's talk about this.
Na płycie jest tylko pięć kawałków, a jedyne co wpada w ucho, to właśnie to, o czym rozmawiamy. Just telling you.
BoA.
Królowa SM również zaszalała i wypuściła dwa MV. Pierwszy jest taki sobie, ale nadrabia obecnością Sehuna, natomiast drugiego nie mogę znieść przez te pióra.
Jestem zaskoczona tym, jak BoA potrafi przystosować się do potrzeb fanów i jak dobrze aktualnie wygląda. Jej album jest całkiem dobry. Wydaje mi się, że piosenkarka obecnie brzmi nawet lepiej, niż brzmiała kilka lat temu. O, a na szczególne wyróżnienie zasługuje "Shattered", "Hello" i "Blah".
W swoich magicznych notatkach mam jeszcze FTISLAND 5.....GO, HOTSHOT Am I Hotshot? i UNIQ EOEO. FTISLAND, bo oni zawsze brzmią idealnie, przez co może i nieco monotonnie, ale "Crying in the rain" skradło mi serce, i jest perełką dla której warto przesłuchać ich album. HOTSHOT, bo mimo, iż na ich płycie jest zaledwie kilka piosenek i to jeszcze takich, które już wcześniej gdzieś tam zostały wypuszczone, teledysk do "Watch Out" przywodzi mi na myśl "Downtown Baby" SHINee. To wszystko przez ten dym.
A dlaczego piszę o UNIQ? Bo o żółwiach ninja się nie zapomina.
No comments: