Gap year. Warto, czy to tylko strata czasu?
Wreszcie nadszedł czas zapisów na studia. Napisaliście już matury, teraz czekacie na wyniki i zastanawiacie się, co zrobić ze swoim życiem. Niestety, jeszcze nic nie mogę wam powiedzieć na temat studiowania i czy warto w ogóle iść na studia. Mogę jedynie podzielić się swoim doświadczeniem odnośnie roku wolnego pomiędzy liceum a studiami.
Jak to się w ogóle stało, że nie zaczęłam studiować w zeszłym październiku? Jak wiecie, dostałam się wtedy na studia w Korei i troszeczkę postawiłam wszystko na jedną kartę. W Polsce zarejestrowałam się tylko na jeden kierunek, na który, pomimo dobrych wyników, się nie dostałam. Za bardzo się tym nie przejęłam, bo przecież czekały na mnie studia w Seulu. Niespodziewanie przyszła wiadomość o nieotrzymaniu stypendium i tak zaczęły się moje długie wakacje.
Przyznam, że nawet mnie to ucieszyło. Od kiedy pamiętam, zawsze żyłam w biegu, dając z siebie jak najwięcej na każdym kroku. Od podstawówki 6 dni w tygodniu chodziłam do dwóch szkół. Potem już całkiem wykończyłam siebie w liceum na dwóch kierunkach głównych a do tego w ogóle nie pasujących do siebie rozszerzeniach (fizyka i polski, jeżeli chcecie wiedzieć). Oczywiście to wciąż było za mało i angażowałam się w mnóstwo rzeczy, czy kolejną szkołę wieczorową. Po tym wszystkim czułam, że muszę w końcu odpocząć i zająć się czymś co lubię, przeplatając to nic nie robieniem.
Po pewnym czasie zaczęło mnie to nudzić. O ile dobrze pamiętam, jakoś we wrześniu. Zresztą wszyscy znajomi szli do szkoły / na studia. Stąd decyzja wyjazdu do Anglii. Skrycie wierzyłam w to, że i tak w marcu pojadę na studia do Korei. Niestety, i tym razem nie udało się ze stypendium.
Jedak gdybym miała cofnąć czas, wszystko zrobiłabym tak samo. Może ewentualnie zostałabym w Anglii trochę dłużej, albo zamieszkała w jeszcze jakimś innym państwie.
Kiedy człowiek zacznie studiować, ma z głowy pięć lat, o ile nie wybierze studiów językowych, które zazwyczaj pozwalają na wyjazd do powiązanego kraju. Po studiach ludzie już zazwyczaj mają mniej lub bardziej stałą pracę, mieszkanie, może i związek i mnóstwo obowiązków. Mało kto myśli wtedy o tym, żeby zrobić sobie dłuższą przerwę w życiu i może wyruszyć w podróż. Gap year to idealny czas na to, żeby zwiedzić trochę świata, popracować w różnych miejscach i poznać nowych ludzi.
Znam kilka osób, które planują zrobić właśnie coś takiego po liceum co poniekąd mnie cieszy, bo nie podążają oni stereotypową ścieżką.
Jeżeli chodzi o mnie, moja przerwa pomału się kończy, a UJ czeka. Jeżeli wszystko dobrze pójdzie, wkrótce znów wrócę do Krakowa. c:
No comments: