WDC on Xmascon 2017 - it's not my thing anymore.
December made me understand that studying and working at the same time can be tiring and, more importantly, time-consuming. However, the upcoming week will be much easier. I'll even have a free Wednesday and Thursday! As a compensation for my long silence, it's time for a week with Lisa Tenshi! We're going to start with what at the beginning of my small career was the most controversial matter - conventions.
Grudzień dał mi do zrozumienia, że studiowanie i pracowanie jednocześnie może być męczące, a co ważniejsze - czasochłonne. Jednakże nadchodzący tydzień będę miała dużo luźniejszy. Nawet uda mi się mieć wolną środę i czwartek! Z tej okazji, w ramach rekompensaty za moje długie milczenie, nadszedł czas na tydzień z Lisą Tenshi! Zaczniemy od tego, co w początkach mojej małej kariery było najbardziej kontrowersyjne - konwenty.
Maybe you still remember that three and four years ago I was quite willing to go to conventions (mainly in Krakow, although there were also some in other places). At that time I was only 16 and I was just after my moving into a big city. Such a silent girl who appeared out of nowhere, started to write reports and entered events as media. In other words - she didn't have to pay for the tickets. The drama was real, because how such a kid could even had such an important role? I don't know too. Returning to these texts, I can see that I couldn't even speak English correctly and the same goes for the rest of entry creation. I have to take care of them in my free time.
Może jeszcze pamiętacie, że trzy i cztery lata temu dość chętnie jeździłam na konwenty (głównie krakowskie, choć zdarzały się też takie w innych miejscach). W tamtym czasie miałam zaledwie 16 lat i byłam świeżo po przeprowadzce do wielkiego miasta. Taka cicha dziewczynka, która pojawiła się znikąd, pisała sobie sprawozdania z konwentów i wchodziła na nie jako media. Innymi słowy - nie płaciła za wejściówki. Drama była o to wielka, bo jakże taki dzieciak mógł mieć tak ważną rolę. Też nie wiem. Wracając do tych tekstów widzę, że nawet jeszcze nie umiałam wtedy angielskiego i tylko wydawało mi się, że umiem całą resztę. Muszę się nimi zająć w wolnej chwili.
The last convention I participated in is B-XmassCon 5. The holiday convention, organized at the beginning of December. It has changed a little bit in the fandom world and the work of B-Team has been replaced by what I arrived at exactly three years later. And I don't know if it was a good change.
I've grown out of manga and anime. Even a dozen volumes of yaoi accumulating on friends' closets don't impress me. And it didn't impress me as well that even this time I managed to get a free ticket for the whole event. I didn't take the advantage and came only for my performance. On Sunday I didn't even appear near the school.
It struck me that despite the passing time. everything looked exactly the same. Sleeping rooms in the place where I remembered them to be, game rooms in the same classes, canteen only with a slightly changed menu, and cosplay, as always, delayed. I don't know if I just missed it, but I didn't notice the yatta stand or any other bigger publishing house. Tell me if it's time to see an ophthalmologist or is it a big misunderstanding.
Ostatnim konwentem, na którym byłam, jest B-XmassCon 5. Konwent świąteczny, organizowany na początku grudnia. Trochę się od tego czasu zmieniło w fandomowym świecie i dzieło B-Teamu zostało zastąpione tym, na co przybyłam dokładnie trzy lata później. I nie wiem, czy była to dobra zmiana.
Wyrosłam już z mangi i anime. Nawet kilkanaście tomów yaoi piętrzących się na szafach znajomych, nie robi na mnie wrażenia. I nie zrobiło na mnie wrażenia nawet to, że i tym razem udało mi się zdobyć darmową wejściówkę na cały event. Nie skorzystałam i przyjechałam tylko na swój występ. W niedzielę nawet nie pojawiłam się w pobliżu szkoły.
Uderzyło mnie to, że pomimo mijającego czasu. wszystko wyglądało dokładnie tak samo. Sleepy w miejscu, w którym je zapamiętałam, game roomy w ustalonych salach, stołówka tylko z lekko zmienionym menu, a cosplay jak zawsze opóźniony. Nie wiem, czy po prostu to przegapiłam, ale nie zauważyłam natomiast stoiska yatty czy jakiegokolwiek innego większego wydawnictwa. Powiedzcie mi, czy to czas na wizytę u okulisty czy jakieś wielkie nieporozumienie.
As you can see, this time it's not a report or photorelation, but a loose statement that I no longer belong to this world. Even if recently I almost got into media work on such events. Which doesn't exclude the possibility that you will see me again and again on the convention stages with WDC.
Well with WDC, because in the end we managed to debut and create a fanpage. We even have all the recordings (of which the first, thanks to a girl from the audience). Personally, however, I am a fan of the second one, just because the BTS swag.
Jak widzicie, tym razem nie jest to żadne sprawozdanie czy fotorelacja, a moje luźne stwierdzenie, że już nie należę do tego świata. Nawet, jeżeli ostatnio prawie wpakowałam się w pracę medialną na takowych wydarzeniach. Co nie wyklucza tego, że prawdopodobnie jeszcze nie raz będziecie mnie widywać na konwentowych scenach wraz z WDC.
A z WDC, bo w końcu udało nam się zadebiutować i stowrzyć fanpage. Nawet mamy wszystkie nagrania (z czego pierwsze, dzięki uprzejmości dziewczyny z widowni). Osobiście jestem jednak fanką drugiego, tylko dlatego, że przemawia do mnie swag BTS.
I am somewhat saddened by the fact that the world that once was so close to me is now something foreign. Instead of smiling at the sight of a cosplayer, I will be more likely to sneak at him. At some point I had to lose my childish naivety. Or I just grew up.
Trochę smuci mnie fakt, że świat, który kiedyś był mi tak bliski, teraz jest czymś obcym. Zamiast uśmiechać się na widok cosplayera, chętniej z niego zadrwię. W którymś momencie musiałam zgubić swoją dziecięcą naiwność. Albo po prostu dorosłam.
Trochę smuci mnie fakt, że świat, który kiedyś był mi tak bliski, teraz jest czymś obcym. Zamiast uśmiechać się na widok cosplayera, chętniej z niego zadrwię. W którymś momencie musiałam zgubić swoją dziecięcą naiwność. Albo po prostu dorosłam.
No comments: